"Zmierzch,kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jak był piękny jego miejsce zajmie kolejny..."
Człowiek
Tak jak każda część mi się podobało. Najbardziej oczywiście, wątki eortyczne =P. Ogółem, Edward na więcej pozwolił sobie w Zaćmieniu.
Team WA!
"Życie jest do dupy,
a potem umierasz
Offline
Wampir
Jak dla mnie to najgorsza część sagi. Nie podobało mi się, za bardzo mnie wkurzał Jacob. No i oczywiście Bella- wszystko bym zniosła, gdyby nie ten pocałunek z kundlem. Kapitulacja...
Offline
Administrator
Tak, pocałunek był straszny. Powinna się domysleć, że pies z nią manipuluje!
Mi nie podobało się tłumacznie. Światowy megabestseller a tu taka klapa. Ktoś powinien strawdzać tą tłumaczkę. Im zależało oczywiście, by wydać jak najszybciej, ale bez przesady, błędów było mnustwo!
Chyba najgorsza (przypominam nie czytałam 4), żałuję, że Edward nie pozwolił sobie w 100% na to coś. No i tak naprawde pod koniec niby na łące chciał, ale Bella... Kurcze, mogli by być mniej moralini ;D.
Offline
Człowiek
Bella zawaliła xD.
Jezu, ja bym się bez wahania zgodziła na seks z Edwardem.
Nawet bez zabezpieczenia xD.
Ogółem, to było kilka błędów w tłumaczeniu ale Cullen mi to wynagrodził =P.
Team WA!
"Życie jest do dupy,
a potem umierasz
Offline
Ogólnie była to dla mnie najgorsza część sagi. No bo przez bite 358 stron nic się nie działo. No i ta cała akcja z nowonarodzonymi… Była bez sensu. Niby taki niesamowity punkt kulminacyjny, a nic się nie działo. Bla, bla, bla Victoria przybywa, bla, bla, bla Edward urwał jej głowę, bla, bla, bla Happy End.
A miłość B&J? Wiedziałam, że Bella i tak wróci do Edzia, więc denerwowały mnie te jej całe wewnętrzne rozterki. Bo książka jest za bardzo przewidywalna. No i prologi! Zero przyjemności z czytania. Czytasz prolog w „Zaćmieniu” i z niego wynika, że Bellę i Cullenów zabije stado nowonarodzonych. Ale z doświadczenia wiesz, że będzie odwrotnie i wszytsko dobrze się skończy. I weź tu teraz wytrzymaj te 400 stron (bo dopiero wtedy była ta walka), żeby dowiedzieć się, że wszystko dobrze się skończyło, tak jak zapowiadał prolog.
Offline
Zaćmienie było by o wiele lepsze gdy by nie ta cała miłość Belli i Jacoba.Blee....
Od początku go nie lubiłam a jak czytałam Zaćmienie to tylko sie to pogłębiło.W ogóle zachowanie Belli te jej rozterki no bo co sobie Jacob pomyśli co Jacob poczuje....Eh....I te dwie rzeczy mnie najbardziej wnerwiły bo gdy by nie o książka była by wręcz idealna.Ale muszę przyznać że cały 20 rozdział był fenomenalny:)
Offline
Przyznam się szczerze, że właśnie skończyłam tę część i mam bardzo mieszane uczucia. Zgadzam się co do opinii o tej bezsensownej miłości Belli i Jacoba po prostu ściskało mnie jak czytałam o tych jej rozterkach aż pałałam złością a ten pocałunek - co to miało być kompletne nieporozumienie!. Jeżeli chodzi o pozytywy to oczywiście sceny sam na sam z Edwardem były rewelacyjne szkoda, że tylko nie było jakiegoś finału - wiecie o co mi chodzi .
Offline