"Zmierzch,kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jak był piękny jego miejsce zajmie kolejny..."
Całkowicie zgadam się ze J.K.StoneHeart! Normalnie przez ten film znienawidziłam Pattisona...
Co do samego filmu... Przez pierwsze dziesięć minut (albo i dłużej) śmiałam się. Na początek z Jacoba, a potem z tej sceny w sali od biologii. Bo to jak skrzywił się Pattison było bezcenne. xd" No i walka w studiu baletowym... Zabiła mnie scena, kiedy oni skakali wokół tego ogniska. zupełnie jakby byli naćpanymi Indianami, którzy próbują połączyć się z duchami przodków. xDD
No i nie spodziewałam się czegoś powalającego, dlatego nie zawiodłam się tak bardzo...
Offline
Hmmm....mnie film też trochę zawiódł.Ale to,jak Mike zapraszał Belle na bal mnie pobiło.Dosłownie.Ten do niej mówi a ta się na Edwarda gapi.A tamten się jeszcze podśmiechuje.No myślałam że pęknę ze śmiechu.Co mnie zawiodło?Hm...sporo rzeczy ale przede wszystkim pominięcie łąki!To jedna z moich ulubionych scen w książce i tego nie mogę darować.Albo przeinaczenie sceny baletowej.No po prostu miałam ochotę udusić reżyserkę!Ubóstwiam tą scenę.....
A tak po za tym nie mam zastrzeżeń.Aktorzy według mnie bardzo dobrze dobrani,no może prócz tego,że Bella(Kristen)w niektórych momentach ma prawie wcale nie pokręcone włosy w a książce pisało że ma ładne loki po Charlim.No,ale prócz tego wszystko było fajne.
Offline
Ogólnie film mi się podobał ale dużo mu brakuje do ideału- brakuje wielu wątków zwłaszcza tych miłosnych, czekam na drugą część. I mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza. Dobór aktorów jest naprawdę Ok!
Offline