"Zmierzch,kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jak był piękny jego miejsce zajmie kolejny..."
Administrator
Kwiat na okładce książki to tulipan papuzi i nie ma żadnego ukrytego znaczenia, ponieważ autorka nie uczestniczyła w projektowaniu okładki.
Ja jednak jestem gotowa doszukiwać się ukrytego znaczenia. Ten wspaniały kwiat... może to dziwne ale mam wrażenie, że jest jakby skropiony krwią. Krwią symbolizujacą ogromny ból Belli, ale może i krwią przelaną przez niewinnych ludzi we Włoszech u Volturi ? Mam rację ?
Offline
Wampir
Hmm ciekawy pomysł Jakoś nigdy nie wpadłam na taki pomysł, ale jest dobry
Ja zawsze kojarzyłam ten kwiat jako miłość Edwarda i Belli, która pozornie się rozpada. Może nie do końca pasuje, ale jakoś takie miałam pierwsze skojarzenie
Offline
Administrator
Wsumie możliwe. Ten kwiat wygląda na taki... delikatny i właśnie rozpadający...
Offline
Człowiek
delikatny i właśnie rozpadający...
Co jest zaskakujące, gdyż mimo, że miłość Belli i Edwarda przeszła próbę, to jednak trwa dalej.
Dlatego też uważam, że ten kwiat absolutnie nie jest delikatny, ani 'rozpadający', chociaż to niepoprawne stylistycznie.
W zasadzie ile razy sięgnę po tą książkę wydaje mi się, że tak okładka jest piękna.
Subtelna i elegancka.
Osobiście skłaniam się do tego, że nic nie pokazuje.
Jest idealnie dobrana do książki, ale nic nie symbolizuje.
Team WA!
"Życie jest do dupy,
a potem umierasz
Offline
Administrator
Każdy może mieć przecież swoje zdanie . Zgdzę się jednak z Tobą w 100%. Okładka jest piękna!
Offline
Nowonarodzony
Zgodzę się z wami, że okładka jest piękna. Ostatnio przeczytałam: "Kwiat na okładce książki to tulipan papuzi i nie ma żadnego ukrytego znaczenia, ponieważ autorka nie uczestniczyła w projektowaniu okładki.Chociaż fani Zmierzchu zinterpretowali to tak:okładka przedstawia płatki zwiędłego kwiatu czyli stan Belli po tym jak ją opuścił Edward" I zgadzam się z tym
Offline
Administrator
twilight_love , proszę czytaj cały temat, ten cytat był już zamieszczony, choć też się z tym zgadzam .
Offline
Nowonarodzony
Czytałam cały temat, ale przytoczyłam cały cytat z artykułu
Offline
Ten wspaniały kwiat... może to dziwne ale mam wrażenie, że jest jakby skropiony krwią.
Sorra, ale to nie tak. ^^" Tulipany papuzie po prostu tak wyglądają. Ale fajne miałaś wyobrażenie.
O proszę: http://img15.imageshack.us/img15/9384/tulipan.jpg
Zgodzę się z tym, że okładka nic nie symbolizuje, ale bardzo mi się podoba.
Offline
Alice-Agnes myślę podobnie,tyle że nie z tą krwią ludzi we Włoszech.Ja myślałam o tej krwi Belli ale chodziło mi też po głowie coś takiego:
Tulipan jest biały,a biel oznaczy niewinność(chyba)a więc myślałam,że właśnie ta niewinność Belli została bardzo okaleczona:) takie było moje myślenie
Offline