Twilightoliczka - 2009-02-17 22:29:14

Podstawowy watek do rozmowy w tym temacie ;)

Co sądzicie o ekranizacji pierwszej części sagi? Co było dobrze, a co było źle? Jaka jest wasza ogólna ocena? Czy polecacie ten film?

Ja w skrócie mówiąc, uważam film za średni. Nie było źle, ale nie było też dobrze. Potwornie się zawiodłam na pominięciu łąki- to mój ulubiony fragment książki! A co z motywem kołysanki? Niby Edward coś tam grał, ale nie było podkreślone co... Pominięto też moc Jaspera (chyba że mnie pamięć myli). No i sala baletowa.. z koleżanką płakałyśmy.. ze śmiechu! Retrospekcja mnie dobiła.. ah, no i zbliżenia oczu jak w westernach! Nie, nie trawię tego...
Podobała mi się jednak wizyta w domu Cullenów. Miałam małe zastrzeżenia, jednak mina Jaspera pobiła wszystko... lub to w jaki sposób było pokazane, jak Mike zapraszał Belle na bal :) No i jak grali w baseball - to także było świetne :)
Ogólnie, oceniam tak na 8/10

Alice-Agnes - 2009-02-18 13:38:18

Moja ocena to tak 7/10. Film nie był zły ( jak mógłby być zły, za samą fabułę zyskał wszystko!). Nie wiem czemu Twilightoliczko piszesz, że nie było sceny z łąka. Przecież była. Oczywiście nie tak rozwinięta ale się ukazała. Mnie zawiodły troszkę szczegóły. U Roberta P. ( Edwarda) można było zobaczyć przy fatalnym zbliżeniu złoteko oka... SZKŁA zmieniające kolor oczu. Byłam zszokowana i zawiedziona.
Kupię sobie na 100% film na DVD, ale to a fabuła, nie wykonanie.
___
Mina Jasperka żądzi!

Twilightoliczka - 2009-02-18 14:52:19

No tak, scena na łące była, źle się wyraziłam. Chodziło mi, że nie było tak jak w książce- całej tej wyprawy, wyznań, tego nastroju takiego...

Alice-Agnes - 2009-02-18 15:36:38

Nie było, a szkoda...
To było bardzo ważne dla fabuły :].

Callycrist - 2009-02-20 13:03:03

Ja uważam, że film był dobry. Gra aktorska Roberta Pattinsona i Kristen Stewart zrobiła swoje. Film był wiernie odtworzony, nie dostrzegłam żadnych mocno rzucających się w oczy wad. Podobało mi się. Oglądnęłam film przed polską premierą, więc byłam na niego przygotowana, gdy poszłam do kina.

mrangel - 2009-02-24 19:56:33

Ja nie mam żadnych zastrzeżeń. Oczywiście pominięto parę ważnych szczegółów...
W filmie podobała mi się muzyka,aktorzy grali bardzo dobrze.
Może uważacie mnie za wariatkę, ale film oceniam 10/10 :)

twilight_love - 2009-03-18 15:12:05

Ja również nie mam żadnych poważnych zastrzeżeń. Niestety macie racje, pominięto pare pięknych i ważnych szczegółów. Ale mi i tak film bardzo podoba. Dla mnie 10/10 :)

~~Brie~~ - 2009-03-18 17:14:08

Ja tyko 7/10
Pattison od razu do kosza

twilight_love - 2009-04-01 21:00:56

Mi podoba się dobór aktorów, a w szczególności Pattinson :)

J.K.StoneHeart - 2009-04-18 00:04:02

Po obejrzeniu "Twilight" aż strach pomysleć co zrobia z KwN, na szczęście zmienili reżysera! Film był tylko namiastką książki, można nawet powiedzieć marną kopią. Fabułę można streścić w dwóch zadniach.Edward ratuje Bellę z wypadku na parkingu, potem przed napaścią, jedzą razem kolację (właściwie tylko ona) a potem główna bohaterka z książki i internetu wyczytuje, że on jes wampirem.Tadam i wielka miłość.Fragmenty "Zmierzchu", jak powrót z Port Angeles, w którym jednoznacznie Edward potwierdza to o czym Bella dowiedziała się od Jackoba na plaży i chyba najważniejszy - polana, zostały jakoś dziwnie zmiksowane w scenie w lesie za szkołą.Zamiast tego dodano jakies bezsensowne ujęcia z baru i z polowań "ekipy" Jamesa.To raczej nie był "film na podstawie książki" a jakiegoś strasznie okrojonego scenariusza.Jedyny plus to to, że zagrali aktorzy mniejszego formatu.Gdyby zatrudnili do roli Edwarda np. Brada Pitta a w postać Carlisle'a wcielił się Bruce Willis to już by było ponad moje siły. Acha i jeszcze jedno "za" to oczywiście muzyka. Jeden z lepszych kawałków Muse "Supermassive black hole" w czasie meczu baseballa to był naprawdę świetny wybór.

rzusto1976 - 2009-04-18 11:11:20

mnie się film ogółem podobał,ale wiele rzeczy istotnych zostało pominiętych i przekręconych

Alice-Agnes - 2009-04-18 12:08:54

J.K.StoneHeart  po przeczytaniu Twojego postu, muszę Ci przyznać rację! Naprawdę bardzo obcieli fabułę. Dużo bardzo ważnych scen jak napisałaś zmiksowano, jak np. scene na polanie, która jest chyba najważniejszą- to ją sobie Meyer "wyśniła". Muzyka to oczywiście bardzo duży plus- wkońcu wybierała ją Stephenie. Ja ten film cenię za fabułę, bo kocham sagę książek, ale aż się gotuję, jak gdy powiem "Kocham Edwarda" koleżanki robią wielkie oczy i się pytają "Bujnełaś się w Pattisonie" ;/ ! Masakra... pyste laski...

krwiopijca na praktykach - 2009-04-18 12:45:44

taka prawda, że film podobał mi się tylko dlatego, że nakręcony jest na podstawie zmierzchu...ale jakby nie patrzec na fabułe tylko na stronę techniczną-jest on do bani.przede wszystkim nic tam się nie trzyma kupy,jest on po prostu nudny, nieścisły..ale TAK,macie rację -wielki plus za muzykę-cuuuudo.

ania1513 - 2009-04-18 14:13:56

Uważam, że film jest do dupy... chociaz byłam na nim 2 razy(przedpremiera i premiera) ,bo trzeba było pójść by zobaczyć jak przedstawili wszystko....mogliby się bardziej postarać...mam nadzieje ze KWN zrobią lepiej, ponieważ będzie nowy reżyser.

J.K.StoneHeart - 2009-04-19 10:19:20

Ogólnie całe to utożsamianie postaci głównego bohatera z aktorem jest dla mnie bezsensowne.Gdyby się okazło, że w 2giej części Edwarda zagrałby ktoś inny to pewnie zagorzałe fanki Pattisona byłyby załamane.Świetnie, że książka doczekała się ekranizacji, szkoda, że tak marnej ale całą sagę powninno cenić się za treść a nie za ładną buzię czy zgrabny tyłek Roberta.
Tak poza tematem słyszałam że New Moon z góry jest skazane na kryrtkę bo większość fanek uważa, że aktor,który ma zagrać Jackoba jest "głupi".Sama treść ja widać ma małe znaczenie.

Dredzio - 2009-04-21 10:20:01

Całkowicie zgadam się ze J.K.StoneHeart! Normalnie przez ten film znienawidziłam Pattisona...
Co do samego filmu... Przez pierwsze dziesięć minut (albo i dłużej) śmiałam się. Na początek z Jacoba, a potem z tej sceny w sali od biologii. Bo to jak skrzywił się Pattison było bezcenne. xd" No i walka w studiu baletowym... Zabiła mnie scena, kiedy oni skakali wokół tego ogniska. zupełnie jakby byli naćpanymi Indianami, którzy próbują połączyć się z duchami przodków. xDD
No i nie spodziewałam się czegoś powalającego, dlatego nie zawiodłam się tak bardzo...

Annusia - 2009-05-08 19:22:16

Hmmm....mnie film też trochę zawiódł.Ale to,jak Mike zapraszał Belle na bal mnie pobiło.Dosłownie.Ten do niej mówi a ta się na Edwarda gapi.A tamten się jeszcze podśmiechuje.No myślałam że pęknę ze śmiechu.Co mnie zawiodło?Hm...sporo rzeczy ale przede wszystkim pominięcie łąki!To jedna z moich ulubionych scen w książce i tego nie mogę darować.Albo przeinaczenie sceny baletowej.No po prostu miałam ochotę udusić reżyserkę!Ubóstwiam tą scenę.....
A tak po za tym nie mam zastrzeżeń.Aktorzy według mnie bardzo dobrze dobrani,no może prócz tego,że Bella(Kristen)w niektórych momentach ma prawie wcale nie pokręcone włosy w a książce pisało że ma ładne loki po Charlim.No,ale prócz tego wszystko było fajne.

bogus1 - 2009-05-18 20:20:31

Ogólnie film mi się podobał ale dużo mu brakuje do ideału- brakuje wielu wątków zwłaszcza tych miłosnych, czekam na drugą część. I mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza. Dobór aktorów jest naprawdę Ok!

GotLink.pl