Alice-Agnes - 2009-02-17 16:58:22

Wasze opinie na temat tej części sagi.

Twilightoliczka - 2009-02-17 22:04:56

Jak dla mnie "Przed świtem" nie jest takie złe, jak niektórzy twierdzą. Owszem, różni się od innych części i to w bardzo dużej mierze, jednak podoba mi się. SM pięknie opisała ślub Edwarda i Belli.. mm naprawdę mi się podobał :) Szkoda tylko, że Trzecia Księga (Księga Belli) jest taka strasznie skrócona. Tam było dużo miejsca do popisu! A tak, to takie hop-siup i już. Pogubiłam się w imionach wszystkich nowych wampirów, a moc Belli była taka.. nijaka. Myślałam, że to będzie jakieś BUM!, a tu tak cicho i spokojnie... nie wiem, mogła być widoczna ludzkim okiem, to już byłoby ciekawsze ;) I wpojenie Jacoba.. nie, nie, nie! Biedna Nessi...
Ogólnie, z całej sagi, "Przed świtem" stawiam na 3 miejscu. Było dobrze, ale mogło być lepiej.

Callycrist - 2009-02-20 13:49:56

Mnie się podoba. Co prawda z tym dzieckiem Mejerowa namieszała, ale jest ok. Ta cała przemiana, uczucia, wszystko jest jak należy. Ogółem zakończyła cudownie.

Isabells - 2009-02-20 20:23:53

bardzo mi sie podoba
nie moge doczekać sie jak bedzie w polskich ksiegarniach

Callycrist - 2009-02-20 20:42:21

No, muszę sobie to kupić.
Najbardziej mi się podoba cytat
"Życie jest do dupy, a potem umierasz".
Szczere do bólu ;].

Alice-Agnes - 2009-02-20 20:54:58

Ja nie czytałam. Nie chciałam w necie. Wyłanczam się z wątku, włącze po 18 marca, jak wydadzą :).

~~Brie~~ - 2009-02-23 15:39:48

Mi też sie podoba:D Może z wyjątkiem ostatniej księgi. Wolę Bellę jako gapowatego śmiertelnika niż perfekcyjnego wampirka. Podobały mi się poglądy Jacoba na całą tą sytuacje, ale nie rozumiem stosunku Edwarda do Renesme...

mscullen26 - 2009-02-24 17:11:54

Ja na razie nie czytałam i nie zamierzam aż do wakacji... Mam takie postanowienie :) Trenuję silną wolę prawie jak Edward :P Po prostu chce się spokojnie rozkoszować czytaniem w słoneczku, z dala od szkoły :) Mam nadzieję, że się uda... Chociaż i tak mniej więcej wiem o czym jest książka :D

gemma - 2009-03-03 19:20:15

a według mnie to najlepsza część sagi. Chociaż księga Jacoba ciut mi się dłużyła... Ale jak zaczęłam czytać to nie mogłam się oderwać i nawet przestałam zauważać, że to po angielsku... Niesamowita. :)

VampireLady - 2009-03-07 11:09:42

Jak dla mnie ostatnia część sagi jest fascynująca. Mi nic w tym nie przeszkadza ;]] Stephenia na prawdę się postarała, uważam, że stanie się największym Bestsellerem na świecie ! ;dd

Ale fakt, cześć Jacoba trochę się dłużyła, a niektóre momenty były naciągane i nudne w jego księdze...

Alice-Agnes - 2009-04-03 20:56:00

Skończyłam czytać. Nie umiem użyć odpowiedniego słowa , by opisć jaka jest, ale napewno coś koło genialn, fenomenalna itp. :D
Bardzo mi się podobała, wbrew temu co piszecie, księga Jacoba nie dłużyła mi się i wszystko było OK.
Tylko ten happy end... szczęśliwe zakończenie i Bella nie powinny chodzić w parze .D

krwiopijca na praktykach - 2009-04-18 12:35:20

Przed świtem-najlepsza częćś sagi!Tak mi się spodobała,że posunęłam sie do czegoś, czego nigdy wsześniej nie robiłam-zanim wydano po polsku, to przeczytałam 2 razy po angielsku...ale warto było...ksiązka cuuudowna,zaskakująca, odważna...ni i te tytuły w księdze Jacoba...ahh...włąśnie czytam ją po raz 5 i podoba mi się coraz bardziej :D

Annusia - 2009-05-04 22:10:20

Swietna książka.Cały ślub wesele i podróż poślubna....no cudo
Ale jak przeszłam do księgi drugiej to delikatnie mówiąc źle mi się to czytało.Ale księga trzecia była już na powrót świetna.Ale pomysł z Reenesme podobał mi się tak średnio...

Dredzio - 2009-05-05 15:27:20

NIe wie, może już wyrosłam, może podeszłam do tego z byt dużym dystansem, ale PŚ mnie nie powaliło. Może się to wydać dziwne, ale najbardziej dłużyła mi się księga pierwsza. Mnie jakoś rozterki ślubowe i noco poślubne nużyły. No i muszę się przyznać, że jak zobaczyłam, że cała księga druga będzie z punktu widzenia Jacoba to aż jęknęłam. Bo byłam przekonana, że przez całą księgę Jake będzie się zajmował problemami sfory i ani słówkiem nie wspomni o Belli i to akurat wtedy, kiedy zaczęło się coś dziać! No i przed przeczytaniem PŚ nie lubiłam Jacoba, bo mi podpadł w Zaćmieniu. Ale po księdze drugiej zakochałam się w nim na nowo. Doceniłam go i jego rolę w życiu Belli po raz drugi. Ale najbardziej w całym PŚ wkurzył mnie wątek ciąży Belli i tego niby ataku Volturi. Bo najpierw myślałam: "dziewczyno, pozbądź się tego dziecka! Jesteś na to za młoda! A studia? To coś cię zabije!" (tak wiem, idiotyczne xD) A potem, kiedy się okazało, że Bella w końcu zostanie przemieniona, i to dzięki dziecku, doceniłam je i tu z kolei zaczęła mnie irytować postawa Edwarda... Wrr... A potem Volturi, którzy przybywają od razu w pełnym składzie, nawet nie sprawdziwszy prawdziwości relacji Iriny... Uh... =="

Clarie - 2009-05-05 17:03:07

Dredzio napisał:

No i przed przeczytaniem PŚ nie lubiłam Jacoba, bo mi podpadł w Zaćmieniu. Ale po księdze drugiej zakochałam się w nim na nowo. Doceniłam go i jego rolę w życiu Belli po raz drugi.

A potem Volturi, którzy przybywają od razu w pełnym składzie, nawet nie sprawdziwszy prawdziwości relacji Iriny... Uh... =="

strasznie mnie to drugie zdenerwowało.! niby taka sprawiedliwa władza, a jak tylko ktoś im zagraża to wykorzystają byle pretekst... we wcześniejszych książkach to może nie lubiłam Volturi, ale darzyłam je dużym zainteresowaniem, a po PŚ to po prostu tak się na nich wkurzyłam, że po prostu... <wrrr>

i nie podobało mi się, że nie było tej walki... mimo, że nie przepadam za maskarą, to to wszystko rozwiązało się za łatwo, powinno dojść do jakiegoś starcia... a nie tak, że wszyscy wyszli bez żadnych strat...
po co Aro i reszta przybyli, żeby potem wrócić z kwitkiem...
myślałam, że wampiry są mściwe, szybko się denerwują, są porywcze... a oni po prostu odeszli...
nie podobało mi się to.

Dredzio - 2009-05-05 18:32:05

A mi bardzo się to podobało. Bo gdyby doszło do wali i zginął ktoś Cullenów wszyscy by płakali i pisali jaka to Meyer jest zła i nie cacy. A gdyby wszyscy przeżyli, byłyby zarzuty o to, że za dobre zakończenie takiej giga-mega-wojny. Mi się po prostu nie podobała sama idea spotkania na polanie. Bo te nerwy po wizji Alice, jej dramatyczne odejście... Cała ta drama wokół nadchodzącej walki... A ja się z tym potwornie męczyłam, bo wiedziałam, że i tak w końcu wszystko się dobrze się skończy, będzie wielki Happy End i wszyscy będą żyli długo i szczęsliwie... Bo takie książki pisze właśnie Meyer.

Clarie - 2009-05-05 18:48:31

wcale nie musiał zginąć ktoś z Cullenów...
mógłby to być np. ktoś ze straży przybocznej Volturi, wtedy raczej niewielu by żałowało...
bo w tym PŚ to praktycznie nic takiego straszniejszego (oprócz porodu) moim zdaniem się nie działo, a przyzwyczaiłam się do tego ze na koniec Steph rozkręca jakoś akcję...

Dredzio - 2009-05-05 20:01:52

No miałam na myśli, że ktoś poza Volturi i przyjaciół Cullenów, bo to dla mnie oczywiste, że ktoś by zginął w walce. ;] I gdyby doszło do walki, to tak jak pisałam: i tak źle, i tak niedobrze.

Annusia - 2009-05-22 19:26:37

Przed świtem-dla mnie boskie,no prócz księgi Jacoba :/

bogus1 - 2009-07-08 12:26:15

Nie dawno przeczytałam ostatnią część i muszę powiedzieć że była dobra.Nie które wydarzenia intrygowały mnie bardziej nie które mniej, zaczynając od początku to ten ślub wg mnie było za mało szczegółów. Potem Wyspa akcja fajna ale myślałam że może główni bohaterowie będą bardziej mniej skromni że tak powiem. Ogólnie mówię że pewne wątki to wszystko rekompensowały. Księga Jacoba była fajna naprawdę mi się podobała a już kwestia Volturi no to też myślałam że to będzie jakaś potyczka a Bella wystrzeli z jakąś wielką umiejętnością no cóż, zakończenie super choć takie że można by jeszcze coś napisać! Ogólnie podsumowując ostatnia część bardzo mi się podobała biorąc pod uwagę całokształt, w książce zawsze będą wątki które się nam bardziej lub mniej podobają to wszystko :)

GotLink.pl